Paradokumentalna opowieść o zjednoczeniu się trzech legendarnych w latach 60-tych grup folkowych na specjalnym koncercie w Carnegie Hall, który został zorganizowany dla upamiętnienia zmarłego niedawno zasłużonego promotora i managera muzyki folk. Trochę zabawnych gagów, odrobina sentymentalizmu i przede wszystkim muzyka, to walory tego filmu.